Co dzień, gdy przejdziesz próg,
jest tyle dróg, co w świat prowadzą.
I znasz sto mądrych rad, co
drogę w świat wybierać radzą.
I wciąż ktoś mówi ci,
że właśnie w tym tkwi sprawy
sedno,
byś mógł z tysiąca dróg wybrać
tę jedną...
I tak zrządzi traf, że świata
prawd nie zechcesz zmieniać
i gdy kark umiesz zgiąć, gdy
siłą wziąć sposobu nie ma,
gdy w tym nie zgubisz się, nie
zwiodą cię niełatwe cele,
wierz mi, na drodze tej
osiągniesz wiele.
Znajdziesz na tej jednej z dróg
i kobiet śmiech, i forsy huk.
Choćby cię kląć świat cały
miał,
lecz w oczy nikt nie będzie
śmiał.
Chcesz łatwo żyć, to śmiało
idź,
idź taką drogą...
I nim nie raz nie sto
osiągniesz to, mój przyjacielu,
i nim przetarty szlak wybierzesz, jak wybrało wielu,
i nim w świat wejdziesz ten,
by podłóg cen pochlebstwem
płacić,
choć raz, raz pomyśl,
czy czegoś nie tracisz.
Bo przecież jest nie jeden
szlak,
gdzie trudniej iść,
lecz idąc tak nie musisz brnąć
w pochlebstwa dym i karku giąć
przed byle kim.
Rozważ tę myśl, a potem idź,
idź swoją drogą...
Claude François,Gilles Thibault
;
tł. Wojciech Młynarski |